W filmie pojawiła się bardzo dziwaczna scena: św Franciszek tarza się nago po śniegu po czym lepi dwa bałwany i mówi, że uległ pokusie. Czy ktoś może wytłumaczyć, co to miało znaczyć?
Och, komiczna scena! Tarzanie się nago po śniegu, uformowanie z niego swojej żony, po czym powiedzenie, że uległo się pokusie... Doskonała stymulacja endorfin.
ano pokusa tzw."normalnej " rodziny (zona,dzieci,rodzinne spędy) a do nieba droga nie tędy.Rodzina to :jeden Duch ożywiający wszystkich" ,i trza surowego doswiadczenia żeby wytrwać, zomno, odosobnienie, unikanie pokus,okazji do grzechu,pokrzywy (też) ... ale przeprosił ,o wybaczenie prosił.Świety też człwiek i nic co ludzkie mu nie obce, a potem to co boskie w Nim.Bo tylko Bóg jest świety w nas.
"Franciszek borykał się również z różnymi pokusami. Kiedy szatan dopuścił na niego pokusę przeciwko czystości, Franciszek zdjął ubranie, biczował się sznurem i nazywał swoje ciało bratem osłem. Kiedy to nie pomagało, wytarzał się w śniegu, potem zrobił siedem ogromnych bałwanów i tymi słowami pouczał brata osła: Ten największy bałwan to Twoja żona, tamte cztery to twoi synowie i córki, a dwa ostatnie to twoja służba. Nie podoba ci się? W takim razie zamiast myśleć o tym, zadbaj by lepiej służyć samemu Bogu. Bo po to On cię powołał. I wtedy szatan zostawił go, a Franciszek udal się żeby wielbić Boga".
http://bernardyni-alwernia.pl/historia/swiety-franciszek-z-asyzu/