Mam wrażenie że ta cześć jest inna w porównaniu do poprzednich... Nie wiem czy lepsza/gorsza ale różni się sporo. Najbardziej brakowało mi w niej typowej relacji i momentów Czkawka+Szczerbatek. W poprzednich częściach pojawiała się ona w pierwszej połowie filmu, tutaj było tego niewiele. Bardziej ukazano potęgę miłości i rozdzielenie 2 przyjaciół (chociaż zdecydowanie wolałabym jakby ukazano potęge przyjaźni, ale cóż czasem trzeba się rozdzielić). Poza tym motyw Grimmela który zabijał Nocne Furie bo chciał być bohaterem (XDD), liczyłam na coś ambitniejszego. Najlepszym antagonistą i tak pozostaje Viggo :D. Muzyka też momentami mi nie pasowała.. Z drugiej strony to pierwszy film po którym płakałam dłużej niż 5 minut XD Chociaż głównie z powodu zakończenia serii, która kojarzy mi się typowo z dzieciństwem itd. Grafika jest fenomenalna, duża lepsza od poprzednich części, a sami bohaterowie przystojniejsi. Ogólnie cała seria jest cudowna i na zawsze pozostanie w serduszku :3