zauważył ktoś podobieństwo między "Brood" a pierwszysm "Silent Hill" (gra i film, które opowiadały w zasadzie o tym samym)? Żona głównego bohatera "Brood" podobnie jak Alessa w SH nadała formę swojemu gniewowi, o czym nawet w pewnym momencie mówi doktor jej mężowi: "Są motywowane tylko przez jej gniew, jakikolwiek gniew, w jej świadomości bądź podświadomości". Kiedy Nola wracała do przeszłości, kiedy była krzywdzona przez matkę i nie mogła liczyć na pomoc ojca, dzieci stały się agresywne wobec jej rodziców i ich zabiły, a kiedy kobieta była spokojna, potworki nie stanowiły dla nikogo zagrożenia - jak zwykłe miasteczko Silent Hill, które miało jednak swoją alternatywną, koszmarną wersję będącą odbiciem strasznych przeżyć Alessy.
Tak, to podobienstwo jest. Dodam, że jest ono nawet bardziej wyraźne w Silent Hill: Shattered memories - włąsnie ta gra nurza się w motywach psychologicznych, mamy sesje, mamy wpływ gracza na srodowisko (pamiętne Raw Schocki)
Jestem wielkim fanem SH, przeszedłem na dzień dzisiejszy siedem części z serii, ale dopiero po przeczytaniu twojego komentarza zauważyłem podobieństwo. Dobra rozkmina, pozdrawiam.