Książka jest znakomita, czego niestety nie można powiedzieć o filmie. Kreacje aktorskie (gra aktorska) i scenografia to bida z nędzą. Budżet musiał być naprawdę niski. A szkoda, bo można było na podstawie powieści nakręcić naprawdę wspaniałe dzieło. Ocenę 6 daję tylko z sentymentu i przez wzgląd na to, że chociaż (przynajmniej troszkę) się starali... Jednak moim zdaniem, jeśli nie ma kasy na film, to lepiej w ogóle zrezygnować z produkcji.
Albo robić coś dobrze, albo wcale.
Problem w tym, że kasy było naprawdę sporo, a na ekranie tego nie widać. Oj, grube przewały miały miejsce przy tym filmie...
Jeśli tak, no to rzeczywiście bardzo dziwne, gdzie utonęło tyle forsy... Podsumowując: totalnie zmarnowany potencjał.
Również uważam, że film nie jest najlepszą ekranizacją najlepszej powieści Sienkiewicza. Ocan moja wynika jednak głównie z rewelacyjnej gry Bajora, Treli i Majchrzaka. Gdyby nie te obsady, w życiu nie dałbym 6
Osoba to pisząca najwyraźniej nie ma gustu i w ogóle nie zna się na filmach. Hajs był i to sporo, skoro jest to najdroższy film polski. A to, że miał nominację do Oscara i był wyświetlany na Broadway'u to coś znaczy.
Ten film nie był nominowany do Oskara, (był jedynie polskim kandydatem) a drogi był jedynie jak na europejskie warunki.
Pomijając gniot Kawalerowicza, którego nie da się nazwać nawet filmem, warto dodać, że w swojej książce Sienkiewicz, który zdaje się był bigotem, pozwolił sobie na o wiele większą obyczajową i historyczną bzdurę aniżeli Scott w "Gladiatorze". Film Scotta przynajmniej bronił się jako widowisko. O czym pisze Sienkiewicz i za co dostał Nobla? Mamy uwierzyć, że rzymski patrycjusz z dziada pradziada żyjący w początkowym okresie rzymskiego imperium rzuca wszystko w cholerę aby być z ... bezdomną w dodatku zupełnie innej wiary i obyczjowości bo na tym właśnie polegało ówczesne bytowanie pierwszych chrześcijan. Ukazywanie ich jako dobrych w pełni zrównoważonych istot jest kretynizmem. Nie wiem co brał Sienkiewicz kiedy pisał tę powieść. Dowodzi to tylko jak żałosna w tamtym okresie była wiedza na temat starożytnego Rzymu. Warto pamiętać, że ta historia nigdy się nie zdarzyła i przede wszystkim nie miała prawa się zdarzyć.
"Warto pamiętać, że ta historia nigdy się nie zdarzyła i przede wszystkim nie miała prawa się zdarzyć."
To ciekawe, kim byli ci Rzymianie, konwertujący na chrześcijaństwo, jeśli nie Rzymianami?
grubo masz