Oglądając go miałam wrażenie, jakby nie był to film, a właśnie teatr. Ujęcia, widoki, choć piękne, były niepotrzebne. Tak naprawdę cała "akcja" dzieje się w samych bohaterach - ich wypowiedziach, mowie ciała i mimice. Niejedna osoba może powiedzieć, że film był "rozciągnięty" i za długi, ale skrócenie go zwyczajnie by go zniszczyło.