spoko ciesz pałę - ja mam 40gb, wszystko niekomercyjne nagrania... pasi? bo dyskografie mam full oryginalna.. mam nadzieje że ty też? ;-)
Jak wy mozecie przeliczać taką muzykę na gigabajty. Davisa najlepiej słucha się na płytach winylowych, w ostateczności na CD (ale tylko oryginały, a nie jakieś ściągnięte z emula). A już słuchanie jazzu w postaci mp3 to barbarzyństwo.
"słuchanie jazzu w postaci mp3 to barbarzyństwo"
Amen.
PS.
Że też najmądrzejsi użytkownicy stąd odchodzą.
Jeżeli słuchać muzyki na komputerze to tylko w formatach .flac i .ape.. Jakość dźwięku identyczna jak na płytach.
Dawniej nie słuchałem muzyki na kompie w ogóle albo rzadko, obecnie słucham coraz częściej, bo to wygodniejsze. Niestety, komfort spokojnych odsłuchań na wysokiej jakości sprzęcie mam teraz sporadycznie. Ale wciąż, gdybym musiał, potrafiłbym wymienić mój 15-letni zestaw (japońsko-brytyjsko-duński) na całkiem sensowny nowy. To znaczy - dobrać głośniki, odtwarzacz cd, wzmacniacz, kable. Mniam.