Jak dla mnie na ten moment najlepsza premiera sezonu. Inny, świeży, wgniata w fotel.
Pozycja obowiązkowa!
Zgadzam się. Dobre aktorstwo, mega klimat. Na czasie i bez przekombinowania. Prosto i dobrze przedstawiona historia. Ogląda się z przyjemnością.
Oglądamy trailer odcinka i myślimy że to będzie finał a okazuje się, że odcinek dopiero się od tego zaczyna :) Dobry serial, ciągle się coś dzieje, wreszcie porządna telewizja.
Podpisuje sie. Połknęłam w jeden wieczór.
Strasznie brakowało mi tego klimatu. Mam dość wypindrzonych amerykanek po operacjach plastycznych, poprawności politycznej i przesadzone patriotyzmu. Pokazuje jak jest i jacy ludzie są naprawdę. No i przyznaję że nie obawiałam takiego rozwiązania i czarnego charakteru.
Co do głównego aktora i zarzutu o drewnie tez sie nie zgodzę. Znam angielskich policjantów i well oni naprawdę tacy sa ;)
Super się ogląda, w sumie jak dłuższy film akcji. Ciągle jest napięcie tak, że nie można się oderwać, warto zarezerwować więcej czasu, najlepiej na cały sezon. Świetna gra aktorów, chociaż wydaje się, że główni bohaterowie są tacy niewzruszeni, jak trzeba to się jednak emocjonują. Ostatnio chyba zbyt często wybierałam filmy typu skandynawskiego, bo takiego klimatu jak w Bodyguard mi brakowało.
Podpisuję się rękami i nogami! Szalone kompulsywne obżarstwo podczas seansów dodało mi chyba kilka kg, ale było warto! :D
Ten seksualny wątek między bohaterami trzyma wszystko! Dla mnie dobry bardzo, choć końcówka mogłaby być lepsza. Trochę za bardzo "robocopowy".
A ja zatrzymałam się w połowie drugiego odcinka i chyba nie obejrze dalej. Mnie żadna sekunda nie trzymała w napięciu.
Serio aktor grający główną rolę dostał Złotego Globa? Cóż...rozdają komu popadnie ;-)
Dokładnie.. o niebo lepszy brytyjski line od duty on trzyma w napięciu ten jest średni na maksa.. obejrzałam cały z nudów
Potwierdzam to,co napisało tu pare osób ,serial strasznie średni,aż nie chce się wierzyć,ze dostał nominacje zanajlepszy serial dramatyczny,kto to nominuje? Chyba tez dostali te złote czekoladki
Początek świetny, ale im dalej tym serial idzie w coraz to bardziej udziwnioną i nieprawdopodobną akcję. Wolałbym by serial skupiał się na relacji Budda z panią minister z domieszką polityki, ale dużo bardziej przyziemnej. Po opisie spodziewałem się jakiejś zagmatwanej relacji, sporów na temat polityki. Tutaj spisek na szczeblu służb specjalnych goni spisek na szczeblu rządu, co odcinek jest jakiś zamach, a serial zyskiwał bardzo w tych spokojniejszych momentach w pierwszych dwóch odcinkach kiedy była pokazana rutyna pracy ochroniarza.