Bardzo mądra i spięta pięknym i klarownym zakończeniem opowieść o ludzkich traumach, odpowiedzialności za siebie i innych w przestrzeni kwantowego multiświata, czy jak kto woli- karmicznej wędrówki.
Przecież drugi sezon wynika z pierwszego. Są nierozerwalne. To tak jakbyście oceniali książke i stwierdzili że druga połowa książki była lepsza :) Przecież to jedna historia.
Drugi nie istnieje bez pierwszego, ale pierwszy bez drugiego spokojnie mógłby stanowić bardzo zgrabną całość z otwartym zakończeniem.
Moim zdaniem pierwszy sezon, ze swoimi niejasnościami i "poplątaniem" był zdecydowanie lepszy niż drugi, w którym wszystko już było jasno i linearnie.